Juz za pare godzinek wsiadam w samochod do Katowic, z tamtad w samolot i do Anglii.
Ile tam bede tego jeszcze nie wiem. Do pazdziernika wstepnie. Jesli bedzie dobrze (praca dobra po prostu) to mozliwe, ze zostane dluzej.. o ile dluzej? Ile bedzie trzeba. W planach jest nawet znalezienie (o ile to mozliwe) stalej pracy i zarobienie sobie tam na studia. Wszystko sie okaze w praniu. W kazdym razie opuszczam ojczyzne i nie wiem kiedy wroce. Lipnie troche. Ale trza sie rozwijac... nie stac w miejscu, jak to mimochodem robilem przez ostatnie 2 lata :/
Paradoksalnie jest mozliwe, ze notki beda sie czesciej pojawiac, hehe. Ale to tez sie zobaczy.
Koncze, nie wiem co jeszcze napisac, nie umiem sie zegnac. Pozdrawiam wszystkich.
Heh, doszedlem do wniosku, ze w koncu nalezy skonczyc z irytujaca maniera lakonicznych notek i cos w koncu dluzszego naskrobac. Tylko ze nie bardzo jest o czym, heh.. Moja Wiselka pewnie kroczy od zwyciestwa do zwyciestwa, i jest na najlepszej drodze do uzyskania pierwszego od ponad 50 lat drugiego mistrzostwa z rzedu :) To cieszy. Poza tym nic sie w sumie nie dzieje.. pracuje sobie.. egzaminy kwalifikacyjne pod koniec czerwca.. moj stopien przygotowania.. heh.. na pewno lepszy niz przed rokiem.. ukonczylem platny kurs przygotowawczy do nich, moze to cos da. Jeszcze w czerwcu bedzie on powtorzony, w trybie przyspieszonym (56 godzin lekcyjnych w tydzien), na pare lekcji na pewno jeszcze pojde (wliczone w cene). Wiec mysle nie jest zle i z nadzieja nalezy patrzec w przyszlosc, hehe.
Mlody ma lada dzien matury, ciekawe jak mu pojdzie. Uczy sie chlopak o dziwo ostatnio dosyc solidnie, powinien zdac. Powodzenia w kazdym razie.
Pare dni temu spotkalem w hotelu starego (az rok, hehe) znajomego z Brazylii z ktorym swego czasu niezle popilismy. Powtorka z rozrywki okazala sie koniecznoscia :) Sebastian pracuje teraz w Londynie, czesto przyjezdza do Polski bo lubi tutejsze towarzystwo, klimat, etc. Fajna sprawa bo zaprosil nas (mnie, brata, kumpla) do siebie do Anglii.. no zobaczymy czy cos z tego wyjdzie, raczej sie na nic nie nastawiam. Ale byloby bardzo milo.