Angole nie umieja sie bawic...
Ale co do tytulu.. wczoraj z Bartoszem bylismy na koncercie Judas Priest. Jako support (support kurwa..) grali Scorpionsi. Wypasik. Koncert sam w sobie zajebisty (Scorpionsi grali godzine, Judasi dwie i pol!) a Halford dalej jest nie do zdarcia, przechuj pedal jeden :) Nie wiem dokladnie ile ma lat kolo, pewnie ponad 50, ale wyc umie jak malo kto. Na motorku potem tez wjechal na scene :) Ogolnie gitez. Tylko wlasnie publicznosc, pffff... Kurwa... statyczna. Tak. To jest odpowiednie slowo. Stali i se patrzyli. Zadnego mlyna pod scena, nic. Moze troche (troche, bo wiekszosc miala krotkie..) dlugowlosych pod scena pogowalo, robili satany z palcow (glupio brzmi, wiem, ale jak ten gest niby okreslic?) i tak dalej. Ale to byla absolutna mniejszosc. Wiekszosc se stala i lukala, okazyjnie klaszczac. Chore. A juz najbardziej mnie rozjebal kolo co caly koncert nagrywal z komorki. Pojeb. Wyjebal 30 funciakow kuwa zeby se ponagrywac na komorce...
Jak Scorpionsi grali Wind of Change wyciagnalem zapalniczke i zapalilem. Klimat. Patrze sie... nikt oprocz mnie nie swieci.. patrze sie do tylu.. dwie inne zapalniczki sie swieca, gasna zreszta zaraz. Kurwa. A miejsce gdzie byl koncert 4000 luda miesci, jak kupowalismy bilety na tydzien przed to sprzedali troche ponad 3000. Wiec prawie full kurwa. Pojebani Ci angole, kurka wodna no. Nevermind, po wyjsciu z koncertu ledwo moglismy mowic, dobrze bylo :) Aha, jeszcze zapomnialem najgorszego. Nie mozna bylo tam cholera jasna palic. Dubre to, ale jakos wytrzymalismy.
Co poza tym. Miesiac juz popierdzielam moim samochodzikiem, okolo 400 mil juz przejechalem, mysle niezle :) Pali troche wiecej niz sie spodziewalem cholerstwo, ale i tak malo w sumie.
Jutro zaprosilem takich znajomych co poznalem wczesniej (Ozzy z rodzinka :D ten koles co go poznalem jeszcze w pazdzierniku) na grilla u mnie. Hehe. To sie "barbecue" tutaj nazywa. Pewnie niezlego zonka dostana jak zobacza moja nore, hehe. Ale maly ogrodek (w zasadzie nie powinno sie to ogrodek nazywac, takie niewiadomoco, hehe) mam, wiec grilla mozna zapodac. Zwlaszcza ze przyjda ze swoja corka, 25 latek ma, widzialem ja tez na koncercie, wporzo babka, hehe. Sa tylko dwa ale, heh... pierwsze, jest wyzsza ode mnie, lipa. A drugie ma dwa bachory, pffff :) No ale jebac. Powinno byc ciekawie :) Do uslyszenia.